O czym teraz
myślę? Zabawne ostatnio mam coraz bardziej na wszystko czego można się
spodziewać wywalone. Nawet większość umieszczonych zdań w tym poście
będzie bez sensu. Najbardziej podobało mi się układanie treści mających
drugie dno. Dostrzegane to było przez nielicznych (dzięki za wiadomości
na pw). Teraz mam trochę wnerwa na siebie, tyle czasu zmarnowałem. Jeden
głupi błąd wracać do domu samemu i 3 tyg wakacji. Najzabawniejsze w tym
wszystkim jest to, że pisząc wcześniejsze zdanie już się nie złoszczę.
Czasem chciałbym umieć gniewać się powiedzmy jakieś dwa dni no może
trzy, ale nie potrafię dłużej jak trzy minuty. Może to jest zaletą? Nie
wiem zawsze uważałem, że złość to zły doradca i staram się trzeźwo
spoglądać na ten nieuczciwy świat, a w miarę możliwości staram się
naprawiać dając przykład w moim odczuciu dobra. Czym jest dobro spór,
dyskusja wulkan wielki. Toteż nie musisz się zgadzać ze mną gdy powiem,
że dobrem jest kara śmierci dla złodzieja lizaka. Najchętniej tak bym
karał przewinienia ale kto by płacił podatki:P
O czym jeszcze
myślę? O tym, ze boję się zaryzykować. Kończę ładnie studia jak mam tą
możliwość a nie rzucam wszystkiego w cholerę i nie zostaję sławnym
pianistą, malarzem czy cieszącym się złą sławą mordercą za niemałe
pieniądze. Tak mi się przypomniało. "Kura ubijesz na rosół, no pewnie.
Komar, ubijesz bo Ci bzyczy nad uchem, jasne. Kot śmietnikowy niczyi,
tylko miauczy nocą i nie daje spać. Ubijesz? Gdyby prawo pozwoliło, bez
wahania."
O czym jeszcze teraz myślę? Głownie o błędach które muszę poprawić w ...życiu...
tylko
ciągle poprawianie pędzlem obrazu zlewa barwy i nie wiemy co
rzeczywistością być powinno, często krzywa krech poza kontur nadaje
wyrazistości i oryginalności dziełu. Dlatego poprawki zostawię innym
pokoleniom niech konserwatorzy zajmą się wyblakłymi barwami. A ja będę
malował w swoim stylu, często pod presją czasu, czy przy złym świetle,
ale ten obraz będzie mój trudny do podrobienia posiadający duszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz