sobota, 29 września 2012

Pakty


 
Zastanawialiście się kiedyś jakby to było gdybyście podpisali pakt z diabłem? Nie moglibyście o tym nikomu mówić bo to pogrążyłoby was jeszcze szybciej w czeluściach piekielnych. Podpisaliście papierek własną krwią, który staje w płomieniach zaraz po ostatniej literze waszego nazwiska. Wszystkie dokumenty zawierają coś małym druczkiem. Wasza nieśmiertelność objęta ramami czasowymi, czyli jednak śmiertelność. Jesteście odporni na choroby śmiertelne, po wypadkach leczycie cię się bardzo ładnie, rany goją się w zadowalającym tempie, nie wyróżniacie się z tłumu… Starzejecie się wolniej, później modniejecie co jakiś czas pojawia się wasz diabełek kontrolujący to co i jak robicie. Bo duszyczka w piekle zawsze mile widziana. Jedyne co musicie robić to przestrzegać chorego kodeksu na który się decydujecie. Małym druczkiem jak wspomniałem mogą znajdować się wymagane przestępstwa, które pojawić się muszą na waszym koncie w przeciągu paru lat aby uzyskać bonusowe dni pobytu na splugawionej ziemi. Mały druczek który nie obejmował pisania opowiadań i rozmyślań. Warto to wykorzystać? Jakich podłości jesteś wstanie dopuścić się aby uzyskać bonusik godzinny, kiedy zechcesz przestać bym złym. Kiedy powiesz nie. Każdy z nas chce żyć jak najdłużej… Powiesz wreszcie NIE i znajdziesz się w gorącym kotle? Hmm, jest coś jak dobro i zło? Z definicji, może… Czekasz na tak tragiczny wypadek który postawi cię przed sądem, bo tylko tam masz szansę na naprawienie swoich poczynań. Żadne samobójstwa nie wchodzą w grę, A z wszystkich wypadków wychodzisz w najgorszym razie na wózku inwalidzkim a po pewnym czasie doznajesz cudu, musisz jakoś pracować dla tej gardzącej tobą strony… Zastanawiałeś się ile jest takich osób, ile z nich niepozornie zatruwają życie? Podpisać taki dokument jest bardzo łatwo. Pusta kartka papieru, wasze myśli i złożenie waszego podpisu w dolnym prawym rogu krwią z odartego kolana po nieudanym skoku na desce, czy przeciętego palca podczas nieudanej próby krojenia pomidora…
Ciekawe czy piekielny siedzi na fejsie, jeśli zniknę to wiecie dlaczego :P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz